Ziarno, które wzrasta do majestatycznego drzewa.

Często na treningach LOMI mówię o ziarnie, które zasiewamy w ziemi. To małe ziarno nosi w sobie pełen potencjał, gotowy do wzrostu. Wszystko, co jest mu potrzebne, aby mogło wzrastać, to odpowiednia gleba, minerały, światło, woda oraz miłość, która sprzyja jego pełnemu rozkwitowi. Podobnie jak w naturze, w nas również tkwi ten potężny potencjał.

Praktyka LOMI działa jak nurt przyrody, wspierając to nasionko w nas w jego rozwoju.

LOMI jest jak ziemia, światło, woda, miłość, troska, uwaga i minerały dla naszego istnienia. Pomaga potencjałowi – kreacji w nas wzrastać i sprawia, że życie w nas nabiera głębi.

W miarę jak pozwalamy sobie na wzrost, zaczynamy dostrzegać swoją wewnętrzną moc – iskrę, a w naszych osobistych historiach zaczynamy dostrzegać nie tylko obciążenia, ale przede wszystkim potencjały. 

Głęboko wierzę w moc tej pracy i w to, że wydobywa ona z nas na powierzchnię to, co jest w nas najlepsze. To czego czasem nie możemy zobaczyć. 

Moją intencją, kiedy towarzyszę Ci w tej podróży jest stworzenie bezpiecznych warunków, w których możesz odkrywać swoje możliwości i talenty, jakbyś owijał_ła swoje nasionko w delikatny kokon, by mogło urosnąć i się rozwinąć.

Moją intencją w tym spotkaniu nie jest Twoja zmiana, przemiana czy transformacja. 

Wierzę, że podobnie jak ja masz swoją mądrość, aby żyć jak najlepiej, i każdego dnia robisz to najlepiej, jak potrafisz w danym momencie. Ta wrodzona mądrość jest jak wewnętrzny kompas, który prowadzi mnie i Ciebie ku odkrywaniu swoich prawdziwych pragnień i potencjałów.

Moja intencja podczas prowadzenia treningu koncentruje się na tworzeniu warunków, poprzez praktykę LOMI, do odkrywania przez Ciebie, Twoich wewnętrznych warstw i osobistej historii o sobie.

Czasem jestem tą wodą i światłem, który pomaga Twojemu nasionku poprzez ziemię Twojego ciała znaleźć drogę do wzrostu. Bo czasem potrzebujemy kogoś byśmy mogli dostrzec swój potencjał. I to jest bardzo naturalne. Ziarno bez tych wszystkich elementów nie stanie się rośliną, a ocean nie będzie istniał bez kropli. Potrzebujemy siebie nawzajem, by sobie o tym przypominać. By wzrastać. By uczyć się patrzeć w dobrą stronę nas samych. By dostrzegać piękno i je pielęgnować, tak jak pielęgnujemy ogrody. To proces, w którym każdy krok jest krokiem w stronę zrozumienia samego_mej siebie i odnalezienia głębszych źródeł energii i inspiracji.

Moja rola polega na podtrzymywaniu tej przestrzeni, w której możesz odkrywać swoją mądrość, zasoby i potencjały. Jak ziarno, które dorasta do majestatycznego drzewa, tak i JA i TY mamy potencjał, by poprzez eksplorację i akceptację odkrywać pełne wersje siebie. Razem możemy pielęgnować ten wzrost, celebrując każdy etap wspólnej podróży. 

Teksty, które czytasz na tej stronie są moim subiektywnym postrzeganiem LOMI. Nie są obiektywną ani objawioną prawdą. Może masz tak samo, może podobnie, a może całkowicie inaczej. Na ziemii jest dużo miejsca. Ile osób praktykujących Lomi – tyle ziaren – tyle drzew, a każde z nich może być choć przez chwilę światłem, wodą i bezpieczeństwem dla innego ziarna. I to czyni tą praktykę piękną. 

 Mahalo Aga