Miałam to szczęście angażować się w różne praktyki somatyczne przez długi czas - sport, sztuki walki, taniec, terapie manualne w tym oczywiście LOMI LOMI obecne w moim życiu ok 20 lat...
Jeszcze zanim zaczęłam praktykować LOMI LOMI ( ok 20 lat temu ), czułam się najsmutniejszą osobą na ziemi. Zewnętrzne okoliczności wywoływały uśmiech na chwilę, ale gdzieś w głębi zawsze pozostawał smutek, uczucie głębokiej samotności i brak sensu.
Głęboko doświadczam i czuję że potrzebujemy takiego bycia ze sobą w świecie, które jest oparte na wzajemności – wspólnym doświadczaniu, zaangażowaniu i uczestnictwie. Na takich fundamentach możemy budować i poszerzać swoją wiedzę – o sobie samych i o całym otaczającym nas świecie. Potrzebujemy również miejsc, gdzie dotyk jest włączony do
Moje praktyki Lomi czerpią z dwóch głównych nurtów: Linii wykształconej przez Susan Floyd (Lomi Lomi Nui) i Jody Mountain (Ancient Lomi). Dodatkowo współczesne praktyki psychosomatyczne i terapeutyczne poszerzają moje spojrzenie na tematy związane z terapeutycznym aspektem dotyku i wpływają na sposób, w jaki praktykuję i uczę Lomi. Susan i Jody,
Zmysł dotykujest zawsze „włączony” i sprawia, że nasza skóra staje się źródłem szeregu różnych doświadczeń, takich jak delikatne dotknięcie ramienia, zimny podmuch powietrza czy słońce dotykające skóry. Życie bez niego byłoby niemożliwe, ponieważ dotyk jest nierozerwalnie związany z naszym poczuciem własnego ja. Jest najważniejszym spośród wszystkich pięciu zmysłów. Nie da się go niczym zastąpić.
Model IFS (Internal Family Systems) proponuje spojrzenie na siebie jako na taką rodzinę wewnętrznych części, co pozwala lepiej zrozumieć swoje zachowania i emocje, co z kolei może prowadzić do większej równowagi. Jest to podejście, które niepatologizuje, a pozwala uzdrowić nasze wewnętrzne rany poprzez wsłuchiwanie się w siebie, w nasze różne "części" - emocje i myśli. Dzięki temu uzyskujemy lepszy dostęp do naszej wewnętrznej siły, mądrości i naszego najcenniejszego zasobu - JA (self).
Aloha, Kiedy teraz czytasz ten list, jestem jeszcze na Lomi Retreat z Jody Mountain, całkowicie odcięta od cyfrowego świata. Przygotowałam dla Ciebie ten list tuż przed moim wyłączeniem się. Te kilka dni po wylądowaniu na Maui z jednej strony przypomniały mi, z drugiej pozwoliły poczuć ducha tego miejsca, który ukrywa
Naszym partnerem w tej części praktyki jest ziemia. Wspólna podróż z nią pomaga ciału rozumieć gdzie znajduje swoje punkty podparcia oraz gdzie z łatwością opada ciężarem w jej głąb. Pozwala również zobaczyć miejsca, które cieszą się swobodą i te, które doświadczają jakiegoś rodzaju zatrzymania czy oporu.
Czy możesz wyobrazić sobie 5 minut, w trakcie których nie robisz zupełnie nic? Być może tylko siedzisz w wygodnym fotelu i patrzysz na ładny widok? Być może jesteś gdzieś na zewnątrz i przyglądasz się czemuś, co może Cię zachwycić?”. To naprawdę niewiele, a czasem wydaje się jakby było dużym skradzionym wycinkiem życia.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności