Często słyszymy opowieści o masażu Lomi Lomi, który niegdyś służył Kahunom – osobistością pełniącym ważne role w hawajskich społecznościach. Był to rytuał przejścia, głęboko zakorzeniony w duchowości Hawajów. Jednak Lomi Lomi to nie tylko fragment historii o „wybranych”; to także część dziedzictwa, które znajdowało się w codziennym życiu hawajskich rodzin. Dotyk, ucieranie, pocieranie i ugniatanie były nieodłącznymi elementami naturalnej medycyny, obok ziołolecznictwa i innych metod uzdrawiania. Umożliwiały ludziom utrzymywanie zdrowia i harmonii.

W dzisiejszym świecie , gdzie pojawia się coraz więcej samotności; bliskość, dotyk i świadome odczuwanie własnego ciała stają się wyjątkowo ważne. Potrzebujemy powrócić do tego, co jest nam dane, co jest naturalne. Dotyk to nasza wrodzona medycyna, pomagająca utrzymać zdrowie i równowagę, a także dająca poczucie przynależności i wzmacniająca więzi międzyludzkie.
Na Hawajach podobno LOMI w formie świątynnej był wykonywany przez Kahunów czyli wysoce wyspecjalizowanych mistrzów w tej dziedzinie. Podobnie jak współcześnie przekazywany przez wyedukowanych terapeutów, to dar, który przysługuje każdemu z nas. Nie musimy znać tajemnych metod by położyć dłoń na drugiej osobie, pogłaskać, pougniatać, złapać kogoś za dłoń czy przytulić.
Pamiętam, jak podczas jednego z większych festiwali udzielałam wywiadu na temat dotyku. Mówiłam wtedy, że poprzez moją edukację i praktykę Lomi Lomi pragnę wprowadzać dotyk do bezpiecznej przestrzeni naszej codzienności. Chcę, aby naturalna medycyna dotyku była dostępna dla każdego, by niosła radość, jasność i wspierała poczucie bezpieczeństwa w życiu.
Osoby, które przyjeżdżają do mnie na treningi, często mówią, że przyszli nauczyć się masażu, ale to, co naprawdę się dzieje, to odnajdują na nowo kontakt z samym sobą. Dzięki któremu mogą wnosić więcej czułości i obecności w dotyku do swojego codziennego życia – do rodziny, partnerstwa, relacji z dziećmi, osób w otoczeniu. Przede wszystkim odzyskują więcej swobody i zaufania do siebie, w którym bliskość staje się bardziej oswojona.
Czuję, że Lomi jest pretekstem do nauki, który prowadzi do odzyskania tego daru. To dobro, które ma pozytywny wpływ na nasze otoczenie i wspólną rzeczywistość.

Dotyk to podstawowy zmysł, którym zostaliśmy obdarzeni od początku, a którego nic nie jest w stanie zastąpić. Ucząc Lomi Lomi, kładę duży nacisk na odbudowywanie więzi z naszą cielesnością oraz na odczuwanie siebie. Stworzenie tego wewnętrznego połączenia pozwala lepiej zrozumieć samego_mą siebie, co z kolei umożliwia budowanie bezpiecznych relacji z otoczeniem.
Pamiętajmy, że LOMI LOMI to nie tylko sztuka masażu, ALE DROGA KU PEŁNIEJSZEMU ŻYCIU, DOSTĘPNA DLA KAŻDEGO Z NAS.
Mahalo, Aga