Aloha,
jednym z ważniejszych dla mnie komponentów w nawiązywaniu dialogu poprzez dotyk, masaż czy bodywork jest słuchanie:
- gdzie jestem ja jako osoba ofiarowująca wsparcie poprzez dotyk,
- czy mam kontakt ze swoim ciałem i obecnym w nim oddechem,
- czy umiem rozpoznać myśli, uczucia i wrażenia, które mi towarzyszą,
- i ostatecznie – czy potrafię nimi nawigować wewnętrznie i zewnętrznie?
Sam dotyk nie jest związany tylko z tym, co robimy, ale również (a może przede wszystkim) z tym, co myślimy i jakie mamy przekonania o sobie oraz o osobie dotykanej.
Słuchanie jest dla mnie podstawą dialogu, w którym rozpoznanie i różnicowanie potrzeb poszczególnych tkanek, staje się tym głębsze, im więcej stwarzam przestrzeni dla własnego doświadczenia w tej formie kontaktu.
Myślę, że trudno jest czuć i być w kontakcie z drugą osobą, jeśli sami_e znajdujemy się w napięciu i nie czujemy siebie. Jeśli jednak możemy pozostać w połączeniu ze sobą i zadbać o swój dobrostan w trakcie spotkania – dialog poprzez dotyk staje się źródłem wiedzy dla obu stron.
Jako dobrostan rozumiem tutaj bycie w kontakcie ze sobą oraz utrzymanie wewnętrznej i zewnętrznej obserwacji – zarówno na to, co porusza się we mnie, jak i na to, co porusza się w drugiej osobie pod wpływem dotyku.
Rezonans życia jest zawsze obecny w tej formie kontaktu. Źródło głębi zawiera się w tym, jak jesteśmy obecni_e w tym, co robimy – nie w liczbie technik, które wykorzystamy. Czasami może wydawać się, że robimy mało, a bywa to najpotężniejszą siłą. Może być nią w końcu jeden ruch lub trzymanie za rękę, które kieruje uwagę osoby na nią samą.
Fizjologiczne, strukturalne i biochemiczne rezultaty same się pojawią w każdym typie kontaktu, ponieważ oparte są na współdziałaniu mózgu, układu nerwowego i poczucia bezpieczeństwa oraz wsparcia.
Jeśli ciekawość prowadzi Cię w stronę masażu czy innej formy pracy poprzez ciało zapraszam Cię na najbliższe treningi:
